BETYLE.
Betyle były to kamienie, którym Fenicyanie i inne ludy chananejskie składały cześć pogańską, uważając je za siedzibę samego bóstwa. Stąd też pochodzi ich nazwa bet el (mieszkanie boga); w rzeczywistości zaś cześć ta była pewnym rodzajem fetyszyzmu.
Otóż racyonalistowscy krytycy, którzy u ludu hebrajskiego chcą widzieć wspólne wszystkim starożytnym ludom cechy religijne, twierdzą, że i pierwotni Izraelici mieli także swoje betyle, swe bogi-kamienie. Podług zdania tychże racyonalistów (ob. Arka przymierza) przechowywane w Arce tablice prawa Mojżeszowego niczem innem w rzeczywistości nie były, jak tylko takim kamieniem Jehowy. Przytem utrzymują, że na poparcie swego systemu znajdują nowy dowód w fakcie, opowiedzianym przez Księgę Rodzaju, a mianowicie: Jakób w drodze z ziemi Chanaan do Mezopotamii miał widzenie boże, sen o drabinie, i słyszał Boga, obiecującego mu najobfitsze błogosławieństwa; przebudziwszy się, zawołał: „Prawdziwie Pan jest na tem miejscu, a jam nie wiedział... Nie jest tu nic inszego, jedno dom Boży, a brama niebieska." (XXVIII, 16, 17). Poczem, by uczcić pamięć tego widzenia, wziął ten sam kamień, na którym spoczywała jego głowa, i postawił go jako pomnik, namaszczając oliwą; co więcej, miejsce to nazwał „Bethel,“ która to nazwa w gruncie rzeczy jest tym samym wyrazem, co betyl.
Taka jest treść opowiadania biblijnego i takie wydarzenie, w którem racyonaliści widzą dowód fetyszyzmu Hebreów. My zaś przeciwnie, widzimy w tem wszystkiem zupełnie co innego; i wrzeczy samej: 1-o, z wydarzenia powyższego nie można logicznie wnioskować o istnieniu fetyszyzmu u Żydów; co najwyżej, wydarzenie to świadczyćby mogło, że Jakób znał zwyczaje opuszczonych przez się ludów chananejskich, i że na mocy zestawienia pojęć powziął zamiar wystawienia pomnika, formą podobnego do tych, które mógł był kiedyś widzieć, chociaż o znaczeniu zupełnie odmiennem. Przyznajemy nawet, że te pomniki, w pobożnej i czystej intencyi wzniesione, mogły z czasem stać się pobudką do bałwochwalstwa dla tych z pośród Izraelitów, których umysł był mniej rozwinięty, a serce do Boga mniej przywiązane; i dla tego to właśnie później zabronił Mojżesz wznoszenia podobnych kamieni (Lev. XXVI, 1). 2-o. Przeciwnie, w opowiadaniu Księgi Rodzaju wszystko tchnie monoteizmem i spirytualizmem. Na drabinie, którą widział Jakób, aniołowie zajmują rozmaite szczeble, ale na jej szczycie sam tylko znajduje się Bóg; Bóg ten jest Bogiem Abrahama i Izaaka, a także Bogiem wszystkiej ziemi (13-14); słowa wyrzeczone do Jakóba nie są wcale mową jakiegoś boga-fetysza, a mowa Jakóba nie jest mową fetyszów; jeżeli na pamiątkę kładzie kamień i daje mu nazwę Bethel, (w. 22), to nazwę tę chce odnosić do całej miejscowości, która jest miejscem nawiedzenia boskiego, nie zaś do samego tylko kamienia, na którym głowę swą skłonił: „To miejsce..., powiada on, jest domem Bożym i bramą niebieską." Proszę zwrócić uwagę na wyrażenie: „brama niebieska;" jeżeli to miejsce jest bramą niebieską dla tego, że na niem Bóg się ukazał, to znaczy, że Bóg mieszka w niebie, to znaczy, że chcąc Go posiadać, trzeba być w niebie, a nie wobec tego kamienia. 3-o. Opowiadanie to sprawia tyle kłopotu racyonalistom, że chcieliby z niego wyrzucić wszystkie szczegóły, które ich wstydzą; to też pragną widzieć sprzeczności pomiędzy tym rozdziałem, a innemi miejscami Księgi Rodzaju: „Wypadek ten, powiada Vernes, zaszedł wtedy, gdy Jakób podróżował ku równinom wyższej Syryi. Inna znów tradycya przenosi to wydarzenie na czas powrotu Jakóba... (Gen. 9-15). Jakób zbudował na tem miejscu ołtarz we właściwem tego słowa znaczeniu (XXXV, 1-7); inny znów pisarz posuwa się wstecz i przypisuje Abrahamowi budowę tegoż samego ołtarza (Gen. XII, 9).“
W rzeczywistości zaś w tem wszystkiem nie ma najmniejszej sprzeczności, lecz tylko fakta kolejno po sobie idące; Abraham już składał na tych miejscach ofiarę (XII, 8); później Jakób ma tam widzenie i kładzie kamień pamiątkowy (XXXVIII), gdy mu się Bóg objawia w Mezopotamii, przypomina mu czyn jego i mówi: „Jamci jest Bóg Bethel, gdzieś namazał kamień" (XXXI, 13); później jeszcze na tem samem miejscu Jakób wznosi ołtarz na rozkaz Boży (XXXV, 1); wreszcie namaszczony kamień, o którym mowa w rozdz. XXXV, 14, był przeznaczony do święcenia pamięci nowego objawienia się Boga, drugi zaś kamień położony został na pamiątkę powrotu Jakóba z Mezapotamii, o czem wyraźnie mówi Księga Rodzaju w rozdz. XXXV, 9. — (Patrz system Vernes'a wyłożony w czasop. „Revue de l'histoire des religions. Styczeń,“ 1882).